EquiAirLite korzysta z nowoczesnej technologii atomizacji mesh, która zamienia płyn w bardzo drobną mgiełkę. Dzięki temu cząsteczki docierają głęboko do płuc. Urządzenie jest lekkie (waży mniej niż 950g), działa na akumulator, można je zabrać wszędzie, jest odporne na uderzenia i prawie bezgłośne – dzięki temu konie chętniej je akceptują.

Najczęściej stosuje się zwykłą sól fizjologiczną (0,9%), leki do inhalacji przepisane przez weterynarza (np. sterydy albo leki rozszerzające oskrzela), a także środki rozrzedzające śluz. Ważne, żeby zawsze skonsultować to z lekarzem weterynarii.

To rozwiązanie polega na tym, że płyn przechodzi przez element z drobną membraną, które zamieniają go w delikatną mgiełkę. Powstają cząsteczki wielkości około 5 mikrometrów – to tyle, żeby mogły dotrzeć aż do najmniejszych dróg oddechowych i pęcherzyków płucnych konia.

Zbiornik ma pojemność 60 ml – to sporo, więc nie trzeba co chwilę dolewać płynu podczas inhalacji.

To metoda, w której płyn (np. sól fizjologiczna albo lek) zamienia się w mgiełkę. Koń ją wdycha, a substancja działa od razu tam, gdzie trzeba – w drogach oddechowych i w płucach.

Akumulator wystarcza na kilka sesji inhalacyjnych. Można go łatwo naładować przez USB – np. z laptopa, powerbanku czy ładowarki do telefonu.

Pełne naładowanie zajmuje mniej niż półtorej godziny.

Nie, działa praktycznie bezszelestnie, więc nie stresuje konia.

Tak, zostało zaprojektowane tak, żeby było odporne na uderzenia i nadawało się do warunków stajennych.

Tak, zajmuje to zwykle mniej niż 3 minuty. W instrukcji jest dokładnie opisane, jak to robić.

Tak, urządzenie ma elastyczną budowę, pasuje do większości koni, niezależnie od rasy i wielkości. Dostępne są też różne kolory.

Bo działa dokładnie tam, gdzie jest problem – w drogach oddechowych. Dzięki temu często można podać mniejszą dawkę leku (mniej skutków ubocznych). Inhalacja pomaga też rozrzedzić śluz i nawilża drogi oddechowe.

Stosuje się ją przy astmie końskiej, przewlekłym zapaleniu oskrzeli, alergiach, a także wspomagająco przy infekcjach czy problemach ze śluzem.

Tak. Zawsze najpierw koń powinien być zbadany przez weterynarza, który zdecyduje, czy inhalacja jest potrzebna i co dokładnie stosować. Samodzielne leczenie może zaszkodzić.

To zależy od choroby i stanu konia. W ostrych przypadkach może być potrzebne kilka razy dziennie, a w długotrwałej terapii zwykle 1–2 razy dziennie lub rzadziej. Zawsze decyduje o tym weterynarz.

Nie. Inhalacja to tylko wsparcie. Nadal trzeba zadbać o dobre warunki: mało kurzu, dobrą wentylację i higienę w stajni.

Najczęstsze oznaki to: mniej kaszlu, przejrzystszy wyciek z nosa, łatwiejsze oddychanie, lepsza kondycja i samopoczucie. Warto obserwować konia i omawiać zmiany z weterynarzem.

Rozmiar „normalny” pasuje do koni o obwodzie pyska do 58 cm i wadze do około 800 kg. Rozmiar „XXL” jest dla większych koni – z pyskiem 59–70 cm.

Dla zwykłej soli (0,9%) – około 1,2 ml na minutę. Dla soli o większym stężeniu (np. 6%) – około 0,6–0,7 ml na minutę. Czyli 20 ml płynu starcza na 16–33 minuty w zależności od rodzaju soli.

Maska jest zrobiona z tworzywa PLA, a zbiornik z PETG. Oba są bezpieczne dla zdrowia. PLA wytrzymuje do 45°C, a PETG do około 70°C. Dlatego najlepiej myć je w ciepłej wodzie z mydłem, ewentualnie użyć bezalkoholowego środka do dezynfekcji. Nie należy ich myć przy użyciu pary ani sterylizować w wysokiej temperaturze.

Po każdym użyciu wystarczy przepłukać go wodą destylowaną. Można też włączyć go na kilka sekund z czystą wodą, żeby przepłukać sitko parą. Nie wolno dotykać membrany palcami – najlepiej zostawić do wyschnięcia.

Nie, to niewskazane. Olejki mogą zatkać membranę i zniszczyć urządzenie. Ten inhalator nadaje się tylko do roztworów wodnych.